Pani przedstawiła się jako windykator. Sprawa dotyczyła reklamy Google 2 lata temu. 2 lata miały być za darmo, ale za 3 rok trzeba zapłacić ok 400zł. Kazałem jej przesłać dowody zawarcia umowy (scenogram rozmowy lub inny dokument) na maila. Dostałem odpowiedź, że plik jest za duży żeby przesłać go drogą elektroniczną. W związku z powyższym zaproponowałem żeby przesłała mi dokumenty pocztą (oczywiście adresu nie podałem a zresztą nawet o niego się nie pytała). Minął tydzień i cisza.
Pani przedstawiła się jako windykator. Sprawa dotyczyła reklamy Google 2 lata temu. 2 lata miały być za darmo, ale za 3 rok trzeba zapłacić ok 400zł. Kazałem jej przesłać dowody zawarcia umowy (scenogram rozmowy lub inny dokument) na maila. Dostałem odpowiedź, że plik jest za duży żeby przesłać go drogą elektroniczną. W związku z powyższym zaproponowałem żeby przesłała mi dokumenty pocztą (oczywiście adresu nie podałem a zresztą nawet o niego się nie pytała). Minął tydzień i cisza.