Wypisują jakieś smsy, że mam im zapłacić kilka tys długu. Ciekawe za co, jak nie mam nigdzie żadnej umowy, a jedyny kredyt jaki mam w banku spłacam i bank nie ma do mnie żadnego "problemu" żeby coś ode mnie ściągać. Grożą przekazaniem sprawy co chwilę to w nowe miejsca i co chwilę przysyłają mi inną kwotę do zapłaty.