Dzwoni gościu w jęz. angielskim i sieje popłoch, że emerytury brytyjskie ulegną zamrożeniu po brexicie. A oni mają ekspertów aby temu zaradzić i od razu ustawia na spotkanie z jakims przedstawicielem.
Potem znowu nagabuje i znowu dzwoni, ze mają ciekawe oferty co zrobić z funduszami emerytalnymi. Nie profesjonalne i nachalne zachowanie, tak jakby liczyli na frajerów.
Takim niby grypsem jest to, że zwracają sie po imieniu, to ma jakoby przybliżyć do odbiorcy.
Dzwoni gościu w jęz. angielskim i sieje popłoch, że emerytury brytyjskie ulegną zamrożeniu po brexicie. A oni mają ekspertów aby temu zaradzić i od razu ustawia na spotkanie z jakims przedstawicielem.
Potem znowu nagabuje i znowu dzwoni, ze mają ciekawe oferty co zrobić z funduszami emerytalnymi. Nie profesjonalne i nachalne zachowanie, tak jakby liczyli na frajerów.
Takim niby grypsem jest to, że zwracają sie po imieniu, to ma jakoby przybliżyć do odbiorcy.