Dziwi mnie, czemu tym i innym uporczywym i wszechobecnym stalkingiem, gdzie każde z nich opiera się o oszustwo, naciąganie, niewiadomą, nie zajmie się tym PROKURATURA i czemu USTAWODAWCA nie zmienił do tej pory prawa, w takie sposób jak w innych krajach, tępiąc takie śmieci.
1. Dysponowanie czyimiś danymi nie bierze się znikąd (mam pewne przypuszczenie ukierunkowane na handel danymi jednej z większych firm telekomunikacyjnych)
2. Po pytaniu, skąd mają dane osobowe, kto jest ich administratorem danych, chęcią z nich wypisania następuje albo rozłączenie albo odpowiedź, że numer został wybrany "losowo" (BEZKARNIE, LOSOWO MOŻNA SOBIE MAJTKI Z SAMEGO RANA Z SZUFLADY!).