Prosząc o wycofanie zgody na przetwarzanie danych usłyszałem, że nie mają mojej zgody. Zapytałem skąd mają mój nr, usłyszałem, że od asystentki. Skoro mają mój nr i imię to już przetwarzanie danych. Po czym chłop (bo to jakiś burak z pretensjonalnym głosem) się rozłączył.