Babka w warszawie w metrze ktorej udzieliłem telefon bo jej sie skonczyl abonament,dzwonila na ten numer i gadala nie wiadomo ile na temat jakiegos ekspresowego marketu, telefon jej zabralem po 5 minutach. Byla ubrana zdecydowanie za gorąco, kurtka czapka zimowa w upale 25-30 stopni, a wszysct wokol krotkie spodenki krotkie kosszulki i 0 czapek. Ludzie wokol mowili ze tak zarabia i ze jakbym nie zwracal na nia uwage, to by sobie z tym telefonem poszla w sina dal. Po zabraniu telefonu poszla szukac naiwniejszych tuź obok.