Bardzo czekałem na ten telefon. Zadzwonił, już oczami wyobraźni widziałem bardzo przystojnego, sympatycznego chłopaka, czekałem, czekałem, .... ale się nie odezwał. Koledzy mieli więcej szczęścia, porozmawiali, a jeden to się nawet umówił. Przyszedł chłopak jak marzenie, trochę tylko mały, niestety z dużą nadwagą, zezowaty, łysy na głowie, bez przednich zębów, lekko po 70.
A ja czekam. Nie odbierają ode mnie. Czekam. Maryś.