Facet koniecznie chce uszczęśliwić mnie przez zainwestowanie moich pieniędzy w jakimś podejrzanym interesie. Kiedy mówię NIE,gość koniecznie chce wyciągnąć adres mailowy zeby podeslac dane , nie przyjmuje odmowy!- gdy nie dostaje adresu zapowiada się , że jeszcze zadzwoni! Straszny halas w tle jakby glosnik nastawiony był nie na rozmówcę a na salę kłócących się ze sobą krzykaczy- gość jeszcze ma pretensje że słabo mnie słyszy- po zwroceniu mu uwagi że w tle jest bardzo głośno jest zdziwiony i zapowiada że jeszcze zadzwoni!