Naciągacz z instytucji finansowej. Pytał, czy znam firmę Google. Znał moje imię. Twierdził, że rozmawiał ze mną kilka miesięcy wcześniej i miał się odezwać, jak będzie miał dobrą wiadomość na temat rynków. To oczywiście było kłamstwo, więc poprosiłem go o datę i godzinę kontaktu ze mną. Wtedy się zdenerwował i rozmowę zakończył cytuję: "Spierdalaj kurwa pajacu."